7 godzin polerował felgi, a dziś je zamocowałem. Parę problemów jest, ale w najbliższych dniach je rozwiąże (przynajmniej te z przodu, bo te z tyłu to jakoś dłużej). Kilka fotek(sory za jakość ale aparatu zapomniałem):
Dziennik budowy bobbera
Dziennik budowy bobbera z oryginalnego kingway choppera.
AKTUALNY WYGLĄD

Aktualny wygląd
sobota, 3 marca 2012
sobota, 28 stycznia 2012
DZIEŃ 8, 9, 10, 11, 12, 13
Sporo się zmienił motor, wg mnie na lepsze i nie poszedłem z nim w jakiś mocny customizing, ale jeszcze to nie koniec, bo parę drobiazgów trzeba jeszcze zrobić, zmienić lub poprawić. Tutaj trochę fotek:
sobota, 7 stycznia 2012
07.01.2012 DZIEŃ 7
W końcu mogłem się zabrać za motor. Sporo postępów:
-wmontowany silnik
-podłączona elektryka silnika
-zrobione cięgło zmiany biegów (do regulacji delikatnej)
-Zamontowany stelaż na lampę ( stelaż zrobiony wcześniej)
-zamontowana lampa ( oko)
-przymierzony wstępnie błotnik (chyba od Jawy)
Więc zostało jeszcze :
- przyciąć błotnik
- przerobić wydech
- przerobić siodło
- porobić elektrykę tylnych kierunków, światła tylnego
- może jakaś nowa kiera
Foty wrzucę w tygodniu, bo dziś nie wziąłem aparatu.
-wmontowany silnik
-podłączona elektryka silnika
-zrobione cięgło zmiany biegów (do regulacji delikatnej)
-Zamontowany stelaż na lampę ( stelaż zrobiony wcześniej)
-zamontowana lampa ( oko)
-przymierzony wstępnie błotnik (chyba od Jawy)
Więc zostało jeszcze :
- przyciąć błotnik
- przerobić wydech
- przerobić siodło
- porobić elektrykę tylnych kierunków, światła tylnego
- może jakaś nowa kiera
Foty wrzucę w tygodniu, bo dziś nie wziąłem aparatu.
niedziela, 4 grudnia 2011
04.12.2011 DZIEŃ 6
Dziś już tylko się położyło lakier i jest naprawdę bajeranco. Jakby ktoś go pierwszy raz zobaczył to pewnie by nie powiedział, że to byłło robione.
sobota, 3 grudnia 2011
03.12.2011 DZIEŃ 5
Dziś się skończyło szlifować szpachle. Potem położyłem 3 warstwy podkładu. Teraz ładnie to wygląda, ale rama bd jeszcze w połysku bo lakier jest połyskliwy, więc jeszcze lepiej. Się położy z 4-5 warstw i bd git majonez. Fakt faktem parę nierówności jest (żeby ich nie było to trzeba by jeszcze od groma czasu poświęcić), ale jak dojdzie jeszcze silnik i lakier to nie będzie ich wogle widać, bo większość od wewnętrznej strony, a te od zewnętrznej widać dopiero przy fleszu, bo światło się wtedy odbija. Na szczęście nie wyszedł ani jeden zaciek( przynajmniej ja nie zauważyłem żadnego).
wtorek, 22 listopada 2011
22.11.2011 DZIEŃ 4
No to dzisiaj szlifowanie, szlifowanie, szlifowanie i łatanie silnika na koniec, żeby olej nie leciał. Próbuję teraz poxyliną. Może w końcu przestanie lecieć ten olej. Fotek niestety nie ma, ale zaczyna to nabierać końcowych kształtów. Jeszcze w paru miejscach zdzieranie nadmiaru, ale w większości miejsc tylko wyrównanie powierzchnie. Dziś tylko przy moto jakieś 3 godziny, ale duże efekty.
poniedziałek, 21 listopada 2011
21.11.2011 DZIEŃ 3
Dzisiaj po 15 trzeba było na zakupy małe. Szpachle się kupiło, listwówkę, papierek ścierny100 i 180 i szpachelki. O 15.30 już przy motorze i do roboty. Najpierw wymontowało się silnik. Następnie wyszlifowało listwówką spawy. Potem przeszło się do szpachlowania. Dziś głównie na prawej stronie z tatą się skupiliśmy.Ja trochę zacząłem już tylną tablicę i lewą stronę. W końcu aparat jakoś naprawiłem. Teraz fotki w lepszej jakości.
Subskrybuj:
Posty (Atom)